Fryzura fringe to sprytny sposób, by ograć zakola z klasą i luzem. Trochę nonszalancji, trochę stylu, a przy okazji grzywka, która robi robotę – nie tylko zasłania, co trzeba, ale i dodaje charakteru. Jak ją nosić, stylizować i nie wyglądać przy tym jak z reklamy żelu do włosów z lat 2000? Zaraz wszystko wyjaśnimy – po ludzku, z humorem i bez ściemy. W końcu męska grzywka to żaden mankament, to wręcz zaleta!
Czym wyróżnia się fryzura męska z grzywką fringe i komu pasuje?
barberstake.com
Czym wyróżnia się fryzura fringe męska? Przede wszystkim luzem i naturalnością. To trochę jakby fryzjer próbował udawać, że nic nie zrobił, a efekt jest totalnie zamierzony. Krótsza lub dłuższa grzywka męska delikatnie opadająca na czoło, nieco potargana, z kontrolowanym chaosem – to właśnie cały urok tego cięcia. I nie, nie trzeba mieć genów modela, żeby ją nosić. Wystarczy odrobina odwagi i chęć spróbowania czegoś innego niż klasyczny buzz cut, czyli to słynne golenie „na zapałkę”, które niby wygodne, ale – umówmy się – nie zawsze dodaje charakteru.
Znana jako fringe fryzura męska świetnie sprawdza się u facetów z wysokim czołem – ta grzywka działa trochę jak filtr w aparacie, subtelnie przykrywając to, co chcesz zostawić dla siebie. A jeśli masz zakola? Tym bardziej – ta fryzura męska fringe potrafi odwrócić uwagę od tych newralgicznych stref i skierować ją tam, gdzie Ty chcesz. Do tego daje efekt objętości, nawet jeśli natura nie była zbyt hojna w kwestii gęstości Twoich włosów.
Fringe na włosach męskich dobrze wygląda zarówno w wersji bardziej schludnej, jak i tej nieco bardziej rockowej – możesz ją stylizować albo po prostu przeczesać ręką. Sprawdza się przy różnych typach włosów męskich: prostych, falowanych, a nawet lekko kręconych. I co najlepsze – pasuje do wielu kształtów twarzy. Jeśli szukasz czegoś pomiędzy klasyką a nowoczesnym cięciem, ale nie chcesz wyglądać, jakbyś właśnie wrócił z castingu do boysbandu, fryzura french crop z elementami fringe będzie strzałem w dziesiątkę.
Zestaw do pielęgnacji włosów Pan Drwal Docent Szampon i Odżywka
Jak układać fryzurę męską fringe, żeby nie wyglądać jak mop – przepis na idealną stylizację włosów
pinterest.com
Fryzura fringe to naprawdę spoko opcja, ale – jak wszystko w życiu – wymaga trochę uwagi, żeby nie zmieniła się w smutną grzywkę wyglądającą jak mop. Bo wiesz, sam pomysł to jedno, ale dobrze ją ułożyć to już inna para kaloszy. Na szczęście nie musisz być barberem ani mieć w łazience arsenału jak z backstage’u pokazów mody. Wystarczy kilka sprawdzonych trików i produktów, które zrobią robotę.
Zaczynamy od podstaw: mycie i przygotowanie. Po umyciu włosów szamponem, który przedłuża świeżość fryzury, osusz je ręcznikiem, ale nie do końca – niech będą lekko wilgotne. Wtedy sięgnij po prestyler, czyli taki wstęp do całej akcji stylizacji. Tu świetnie sprawdzi się tonik do włosów – doda objętości i przygotuje fryzurę do dalszej „obróbki”. Potem chwytasz za suszarkę do włosów i, uwaga, zaczynasz działać z kierunkiem rośnięcia włosów – jeśli chcesz, by grzywka delikatnie opadała, susz ją z przodu, lekko unosząc palcami albo szczotką. Ma być lekki nieład, a nie hełm z lat 90.
Szampon do włosów Pan Drwal Black 200ml
Kiedy już włosy są suche, czas na konkrety – czyli stylizacja odpowiedniej fryzury. Jeśli lubisz matowy efekt i luz, sięgnij po puder do włosów – doda objętości, utrzyma kształt i nie przeciąży włosów. Dla bardziej kontrolowanego wykończenia dobra będzie pomada do włosów – najlepiej ta o średnim chwycie i naturalnym wykończeniu. Niewielka ilość, rozgrzana w dłoniach i wgnieciona we włosy – bez przesady, bo zbyt dużo i nagle zamiast fringe masz fryzurę z lat świetności boysbandów.
Możesz też utrwalać fryzurę w inny sposób. Jak? Możesz zaczesać grzywkę lekko na bok, jeśli nie chcesz iść w klasyczne opadanie na czoło. Fringe – fryzura męska daje sporo możliwości – raz bardziej grzecznie, raz bardziej „z łóżka prosto na miasto”. Kluczem jest wyczucie i nieprzesadzanie z kosmetykami.
No i dobra rada: odwiedź barbera, który pokaże Ci, jak powinna wyglądać stylizacja fryzury krok po kroku pod Twój typ włosów i kształt głowy. A potem – ćwicz przed lustrem, aż znajdziesz swój styl. I pamiętaj: mop zostawmy do podłóg. Grzywka ma robić efekt „wow”, a nie rodzić pytanie:„Co się stało na tej głowie?”.
Tonik do stylizacji włosów Pan Drwal Butter Tonic
Zakola vs. grzywka – kto tu kogo ukrywa?
shopmasc.com
Walka z zakolami i z dopasowaną do nich fryzurą trwa od lat – trochę jak Batman kontra Joker, tylko na głowie. Jedni próbują je ogolić, drudzy przykryć czapką, a jeszcze inni łudzą się, że może nikt nie zauważy. A przecież jest broń, która działa z klasą i bez dramatów – grzywka. A dokładniej: męska fryzura fringe, niezależnie od tego czy masz gęste, czy rzadkie włosy.
To, że faceci mają zakola, to żadna nowość. Z wiekiem skóra głowy lubi pokazać więcej, niż byśmy chcieli. Ale spokojnie – to nie powód, żeby rezygnować z fajnej fryzury. Grzywka typu fringe wchodzi tu jak zawodnik MMA – lekka, dynamiczna i gotowa do akcji. Zakrywa, co trzeba, i od razu odciąga uwagę od problematycznych rejonów. A co najlepsze? Wygląda, jakbyś sam tak chciał – nie jakbyś desperacko coś maskował.
Puder do stylizacji włosów Slick Gorilla Styling Powder 20g
Klucz tkwi w długości włosów i odpowiednim cięciu. Za krótko – i zakola znowu grają pierwsze skrzypce. Za długo – i robi się smutna plama na czole. Ale odpowiednio przycięta grzywka, która delikatnie opada na czoło i tworzy efekt kontrolowanego luzu? Mistrzostwo! Do tego nie musisz mieć bujnej czupryny. Nawet przy cieńszych włosach da się zbudować objętość, która odciągnie wzrok od skóry głowy.
Dobrze dobrana fryzura fringe pasuje do różnych kształtów twarzy, a przy okazji – co tu dużo mówić – odmładza. Serio, kilkuletni bonus gwarantowany. A jeśli boisz się, że grzywka to tylko dla chłopaków z TikToka, to spokojnie – wszystko zależy od tego, na jaką stylizację z długą grzywką lub krótką postawisz. Może być casualowo, może być bardziej elegancko – bez względu na opcję, grzywka działa jak filtr, który wygładza temat zakoli i przy okazji dodaje stylu.
Więc kto kogo ukrywa? Odpowiedź jest prosta: grzywka gra w ataku, zakola zostają w tyle.
Pomada do włosów Pan Drwal Aspre The Whirlwind 150ml
Modne fryzury męskie dla mężczyzn z zakolami – fringe w roli głównej
viningsbarber.com
Zakola to nie wyrok, tylko powód, żeby trochę pokombinować z fryzurą. Serio – zamiast je ukrywać w panice albo golić wszystko na zero, można je po prostu... ograć. I tu na scenę wchodzi ona – fryzura z grzywką, a konkretnie stylowy fringe, czyli opcja, która nie dość, że maskuje to, co trzeba, to jeszcze wygląda świetnie. Totalna wygrana!
Co sprawia, że to idealna fryzura na zakola? Przede wszystkim – daje naturalne przejście między linią czoła a włosami. Grzywka opadająca swobodnie, czasem lekko w bok, czasem „na messy”, tworzy wrażenie kontrolowanego chaosu, który świetnie odciąga wzrok od zakoli. A że fringe zazwyczaj jest pełna objętości, to z automatu włosy wyglądają na gęstsze, niż są w rzeczywistości. Trochę iluzji, dużo stylu.
Najfajniejsze w tym wszystkim jest to, że nie trzeba spędzać rano pół godziny przed lustrem, żeby się ogarnąć. Wystarczy wiedzieć, jak wystylizować tę fryzurę. Na przykład: trochę prestylera na mokre włosy, szybkie suszenie z nadaniem kierunku (palce + suszarka = duet idealny), a potem wykończenie pudrem albo lekką pastą. I gotowe – efekt „niby nic, a jednak wow”.
Do tego fringe można nosić na wiele sposobów – elegancko przygładzoną albo na dziko, w wersji messy. Wszystko zależy od dnia, nastroju i tego, ile czasu masz rano. Jednego dnia możesz wyglądać jak chillowy surfer, drugiego – jakbyś właśnie wyszedł od barbera z planem podboju świata.
Szczotka do włosów ZEW for men Roller
Czego unikać, nosząc fringe? Grzechy główne tej fryzury
pinterest.com
Fringe może być Twoim najlepszym kumplem albo… fryzurowym sabotażystą. Wszystko zależy od tego, jak ją nosisz i – co ważniejsze – czego unikać, żeby nie wpaść w typowe pułapki. Bo chociaż grzywka daje luz i styl, to ma też swoje zasady. A my tu jesteśmy od tego, żeby Cię przed błędami uchronić.
- Pierwszy grzech? Długa grzywka, której nikt nie ogarnia. Pamiętaj, że fringe ma wyglądać nonszalancko, ale nie jak firanka zasłaniająca oczy i pół twarzy. Zbyt długa grzywka sprawia, że twarz traci proporcje, a całość wygląda bardziej jak nieudana metamorfoza niż świadomy wybór. Idealna długość? Taka, która delikatnie opada na czoło, ale nie przeszkadza w patrzeniu na świat.
- Drugi błąd: brak stylizacji. Jasne, fryzura fringe to luźna sprawa, ale nie znaczy to, że wstajesz z łóżka i wychodzisz, licząc na cud. Nie wystarczy przeczesać włosów ręką – żeby grzywka trzymała fason i nie żyła własnym życiem, trzeba ją utrwalać. Ale! Z umiarem. Zbyt dużo produktu i robi się przyklap, beton i smutek. Zbyt mało – i fryzura nie dotrwa do lunchu. Złoty środek? Lekki prestyler, puder albo pasta z matowym wykończeniem. Naturalnie, bez przesady.
- Kolejna pułapka: brak regularnych wizyt u fryzjera. Fringe lubi formę, a żeby ją zachować, trzeba od czasu do czasu oddać się w ręce kogoś, kto wie, co robi. Inaczej grzywka zaczyna żyć własnym życiem i przypomina bardziej próbę zapuszczania włosów bez planu niż stylową fryzurę.
- I ostatnia rzecz – nie każdy dzień to „good hair day”, ale warto unikać paniki. Czasem wystarczy odświeżyć włosy tonikiem, przeczesać, utrwalić fryzurę minimalnie i iść dalej. Fringe ma to do siebie, że nawet w lekkim nieładzie wygląda dobrze – o ile nie przesadzisz z długością i nie zostawisz jej samej sobie.
Suszarka do brody i włosów Angry Beards Mjölnir
Fringe i broda – duet idealny czy fryzurowa przesada?
pinterest.com
Fringe i broda. Brzmi trochę jak tytuł filmu niezależnego albo nazwa hipsterskiego duetu muzycznego, ale spokojnie – mówimy o stylówce, nie o scenie w alternatywnym klubie. Czy to faktycznie duet idealny, czy może już jeden krok za daleko? Odpowiadamy krótko: to zależy. Ale spokojnie, zaraz wszystko rozgryziemy.
Zacznijmy od podstaw – fringe, czyli fryzura z grzywką, ma w sobie dużo luzu, nonszalancji i lekko artystycznego vibe’u. Broda z kolei to symbol dojrzałości, męskości, a czasem też lenistwa (umówmy się, nie każdy zapuszcza ją z głębokich pobudek filozoficznych). Połączenie tych dwóch może dać naprawdę fajny efekt – balans między chłopięcym a męskim lookiem.
Ale! Jest cienka granica między stylowym połączeniem a chaosem na twarzy i głowie. Jeśli masz już fryzurę z grzywką, która przyciąga uwagę na górze, to broda powinna ją raczej uzupełniać, a nie konkurować o tytuł najbardziej wyrazistego elementu. Zasada jest prosta – jak góra messy, to dół bardziej uporządkowany. Jak broda dzika, to może grzywka bardziej kontrolowana. Inaczej robi się z tego wizualny koktajl, który trudno przełknąć.
Z drugiej strony – dobrze dobrana broda może pięknie podkreślić linię szczęki, zrównoważyć objętość na górze i dodać stylu, zwłaszcza jeśli masz wysokie czoło albo delikatne zakola. Broda ściąga wtedy trochę uwagi w dół, a fringe – w górę. Efekt? Twarz zyskuje fajne proporcje, a Ty wyglądasz, jakbyś spędził tydzień z osobistym stylistą (choć realnie – ogarnąłeś to w łazience w 10 minut).
Serum do włosów i skóry głowy Pan Drwal Docent 100ml
Fryzura Fringe – męska fryzura na zakola w kilku słowach na koniec
Fringe to nie tylko fryzura – to podejście do życia. Trochę luzu, trochę kontroli, idealny balans między „ogarnięty” a „mam to gdzieś, ale i tak dobrze wyglądam”. Pasuje na zakola, dodaje charakteru, pozwala pokombinować ze stylizacją i daje wrażenie objętości nawet wtedy, gdy natura trochę poskąpiła.
Nie trzeba być modelem ani fryzjerskim ekspertem – wystarczy dobre cięcie, odrobina stylizacji i chęć, żeby wyjść poza klasykę. A jeśli do tego dorzucisz brodę albo fajny vibe – masz komplet.
Fringe to taki mały trik, który robi dużą różnicę. I niech Ci nikt nie mówi, że grzywka jest passé. Jak nosisz ją z głową – dosłownie i w przenośni – to jesteś o krok przed resztą.